„Zimowe Schronienie” z Ajahnem Kondañño w Czarkowie dobiegło końca. Można by sporo napisać o tym bezprecedensowym wydarzeniu. Jednak teraz przeczytacie krótkie podsumowanie.
Wyjątkowość tego wydarzenia wynika z kilku powodów. Przede wszystkim nigdy wcześniej w Polsce mnich buddyjski tradycji leśnej nie był tak długo obecny i dostępny dla tak wielu świeckich osób i dodatkowo w tak bardzo sprzyjających warunkach, jak właśnie w Czarkowie. Także dzięki „Zimowemu Schronieniu” wiele osób bardziej lub mniej związanych z Buddyzmem z różnych stron Polski miało w końcu okazję spotkać się i poznać osobiście.
Jesteśmy niezmiernie wdzięczni Ajahnowi Kondañño za Jego ogromny wysiłek, cierpliwość i mądrość, jaką okazał wszystkim uczestnikom oraz organizatorom „Zimowego Schronienia”. Dziękujemy za to, że przez prawie 2 miesiące był dla nas wszystkich doskonałym nauczycielem i przewodnikiem.
Całe wydarzenie (uwzględniając nasz stan wiedzy) przebiegło wzorowo. Uczestnicy okazali się odpowiedzialnymi, rzetelnymi osobami. Mimo, że najczęściej ludzie nie znali się wcześniej to naprawdę dobrze się dogadywali i bezproblemowo realizowali swoje zadania związane z codziennym funkcjonowaniem miejsca, jak np. robienie zakupów, gotowanie, sprzątanie, palenie w kominku itp. To fantastyczne, że nie znający się wcześniej ludzie potrafią wspólnie żyć, dogadywać się i działać pod jednym dachem bez większych problemów, jest to bardzo budujące.
Nasz grafik obecności praktycznie cały czas się zmieniał, głównie z powodu chorób niektórych osób. Dziękujemy im, że nas o tym informowały wcześniej oraz, że nie narażały zdrowia Ajahna i innych uczestników. Oczywiście jako współorganizatorzy zdajemy sobie sprawę z pewnych naszych niedociągnięć. Mamy nadzieję, że nie były one jednak zbyt dotkliwe.
Na koniec chcielibyśmy podziękować za wszystkie dary od uczestników „Zimowego Schronienia”. Dziękujemy, że pomogliście w sfinansowaniu zakupu biletów oraz ubezpieczenia dla Ajahna Kondañño.
Wielkie podziękowania należą się oczywiście także tym, którzy razem z nami pracowali przy organizacji „Zimowego Schronienia” oraz Fundacji Theravada za finansowe wsparcie.
Mamy nadzieję, że w przyszłości uda nam się jeszcze wziąć udział w organizowaniu podobnych wydarzeń.
